Dziś trochę nietypowo... Na stronie internetowej mojego miasta pojawiły się zdjęcia ze studniówek z minionego wieku. Było ich 282, na jednym z nich odnalazłam moją skromną osobę:) Zdjęcie jest z roku 1986, jak szybko mija czas. Byłam zaproszona jako osoba towarzysząca do szkoły mojego kolegi :)
Ciekawe czy zgadniecie, którą młodą damą jestem? Jak kiedyś bawiono się w moim mieście można zobaczyć
tutaj.
Powoli "wyrabiam" moje skarby koralikowe.Powstały kolejne bransoletki.
Ze szkła weneckiego ze śnieżynką.
Z kamyczkami i różnymi przekładkami.
A to już moje zakupowe cudo jakby z lat 90-tych ubiegłego wieku. Taki kwadraciak pasujący bardziej do grubych swetrów.
Na zakończenie moje łaciate cudo. Zrobiłam w tygodniu zapiekanki. Syn zjadł dwie, a pozostałe jak to młodzież"na potem". "Potem" już nie było, nie zdążyło... Cosmo był szybszy... jedynie pieczarki nie zostały skonsumowane.