Kto powiedział, że w małych miasteczkach nic się nie dzieje? Dzieje się i to całkiem dużo. Muzeum Regionalne w moim mieście zaprosiło na wystawę samochodów i motocykli zabytkowych i tuningowanych.Miała się odbyć na dziedzińcu...a zajęła dwa parki, kilka ulic i parkingów w centrum miasta:D Fanką zbytnio nie jestem, ot muszę codziennie moim autkiem do pracy dojeżdżać, ale dzisiaj byłam zauroczona klasyką. Pogoda dopisała, odwiedzających niecodzienną wystawę plenerową było wiec bardzo dużo.
Oj było na czym oko zawiesić, było...
A od następnego postu będzie już świątecznie:)
Zdecydowanie coś dla mojego narzeczonego. 😊
OdpowiedzUsuńOj było co podziwiać.:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sprawa, super zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńŁał, ale impreza.
OdpowiedzUsuńWyglądasz pięknie.:)
Takie eksponaty zawsze przyciągają :) super impreza :)
OdpowiedzUsuńMotory to w tym wypadku nie moja bajka, wolę czopery :D ale auuuta o mamo - cudownośći!!!
OdpowiedzUsuń