Od koleżanki dostałam zielonego flaminga, ładnie zapakowanego razem z muszelką.
A ja zrobiłam w ramach zużywania "przydasi" zawieszki do torebki lub kluczy dla mnie i córki.
Trochę wiosennych kolorów z podwórka.
Na koniec coś dla ciała...kopertki z ciasta francuskiego z jabłuszkiem:)
Piekne zdjęci wiosny, smakowitości na konie i super breloczki, ładne i kolorowe :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zawieszki. ☺️
OdpowiedzUsuńDzięki takim breloczkom zdecydowanie łatwiej znaleźć klucze. Też często robię takie kopertki i bardzo ja lubię. 😊
OdpowiedzUsuńfajne breloczki- chwosty nadal modne!
OdpowiedzUsuńWszystko piękne i smaczne.
OdpowiedzUsuńBreloczek z muszelką jest uroczy, choć może być nietrwały.
Twoje breloczki są bardzo ładne; na pewno córce też się podobają :)