Obserwatorzy

czwartek, 20 lutego 2020

Tłusty czwartek

Kończymy powoli czas zabaw czyli karnawał. Dzisiaj Tłusty Czwartek. Kiedyś mogłam pochłonąć całą tacę takich pączusi, dzisiaj ... hm...też zjem kilka i na długo mi to wystarczy.
Wszędzie królują pączki. W mojej pracy również w klasach dzieci obdarowywane są nimi.Ale pączek podany pięknie smakuje zupełnie inaczej.
Mały, papierowy, srebrny talerzyk w gwiazdki.
Zielona korona z koniczynek-przecież idzie wiosna:)
I oczywiście w takim "gniazdku" pączuś.
Aż szkoda jeść;)
Jednak najlepiej smakują mi pączki mojej mamy-ciężkie, mega słodkie, każdy w innym kształcie,robione raz w roku dla całej rodziny.
A od jutra odchudzanko.

środa, 12 lutego 2020

Spotkanie

Ostatnio nic mi się nie chce. Wracam z pracy i ... najchętniej zaszyłabym się w ciepłych pieleszach. Miejska Biblioteka w moim mieście organizowała spotkanie z ciekawym człowiekiem. Owszem lubię pływać i żeglować, ale za bardzo nie chciało mi się wyjść z domu. 
Z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że były to najbardziej owocnie spędzone godziny.

Sala wypełniona po brzegi, ludzie nawet na korytarzu stali, a pan Doba, bo o nim mowa... okazał się wspaniałym gawędziarzem, pełnym życia i humoru człowiekiem. Dzięki jego opowieściom i prezentacjom otworzył się przepiękny świat. Jednak spełnianie swoich pasji to nie tylko kolorowy sen, ale również ciężka praca, poświęcenie  i niebezpieczeństwa.
Mottem prezentacji były słowa "Niemożliwe nie istmie". 
Na koniec mam nadzieje, że już ostatnie podrygi zimy.
 Wschód słońca na lekko oszronionej szybie na klatce schodowej.
I lekko zmarznięte miechunki.