Daria poprosiła o wsparcie dla jednej z blogowych koleżanek. Przeżywa on trudne chwile związane z chorobą męża. Poleciały do Niej słowa otuchy napisane na karteczce oraz pocztówki, które zbiera- jedna z mojego rodzinnego miasta, drugie z Żarek-starych i współczesnych.
I jeszcze coś miłego, choć lekko zgniecione, bo źle włożone przez listonosza-podziękowanie za trochę drobiazgów,które sprawiły uśmiech i radość:)
Następny post to już będą tak jak powoli na innych blogach, świąteczne prace:)