Jak zawsze co roku nadchodzi czas na podsumowania...ja taki sobie zwykły człowieczek z głową w chmurach zaglądam w zeszłoroczne plany-wypunktowane-i odhaczam to co wykonałam. Spisuję również to co chciałabym zrealizować w przyszłości. Wiem to brzmi ja gospodarka planowa;) ale ja do tego zaglądam,jak znajdę zawsze na koniec roku.
W tym roku dużo osiągnęłam:
- mam wspaniałe dzieciaki, niestety za szybko one rosną, oj za szybko,
- otaczają mnie super ludzie, którzy wirtualnymi "kopniakami"pchają mnie do przodu, nie pozwalając na zbytnie rozczulanie się nad wszystkim,
- przyjaciele, którzy wysłuchują wszystkiego i potem pomagają dobrym słowem lub uczynkiem,
- zobaczyłam jedno z najpiękniejszych miast, które pokazał mi prawdziwy przyjaciel,
- zdecydowałam się na polepszenie mojego stanu zdrowia, czyli operację i mogę biegać w butach na najwyższych obcasach choć ortopeda mówi, że powinny być modne,wygodne i na twardej podeszwie,
- poznałam wiele cudownych i wartościowych osób,
- założyłam bloga i podziwiam jakie piękne rzeczy ludzie tworzą i jaką maja wyobraźnię,
- jestem szczęśliwą, choć niekiedy wiatr w oczy piaskiem sypie, wiem ,że jestm urodzona pod szczęśliwą gwiazdą.
Dlatego dostałam taki wspaniały tort na urodziny:)
A za chwilę...wyruszam na bal.Chciałam jednak złożyć wszystkim życzenia
W Nowym Roku życzę
12 miesięcy zdrowia,
53 tygodni szczęścia,
8760 godzin miłości,
526600 minut pogody ducha
31536000 sekund radości:)