Dzisiaj moi ukochani domownicy poprosili o coś słodkiego,nietuczącego i pysznego. Tak oto zagościł na naszym stole sernik na zimno typu UFO. Dlaczego UFO ponieważ pojawił się i ... zniknął:) A dla mnie to sama radość. Do sernika dodałam już to co pachnie jesienią-jeżyny.
Będąc w Lelowie na straganach z rękodziełem bardzo spodobały mi się broszki z organzy. Postanowiłam sobie takie zrobić, nie wiem czy będą takie ładne,ale spróbuje:)
Zachwyciły mnie kwiaty te pojedyncze i ułożone w przepiękne bukiety, wykonane z ... naturalnych wiórów osikowych.
Witaj wśród blogerów!
OdpowiedzUsuńBlog zapowiada się smakowicie, tak jak wyglądał twój sernik wcale się nie dziwię że UFO:)
wycieczka widzę, że udana, mnóstwo jest wszędzie zdolnych ludzi z ogromem pomysłów:)
Czekam na zdjęcia Twoich prac.
spróbuj usunąć weryfikację słowną przy dodawaniu komentarzy bo jest to okropnie uciążliwe, a pewnie nie wiesz nawet, że ją masz:)
OdpowiedzUsuń