Dostałam w ramach jednej z zabaw blogowych różne koraliki. Powoli powstają z nich biżutki.
Tak oto powstała taka "zwykła-niezykła" bransoletka.
Niby nic nadzwyczajnego, fiolet-srebro,ale ... ta bransoletka świeci w ciemności.
Prawdziwe czary.
Teraz zakładając tą bransoletkę łatwiej będzie mnie zlokalizować.
Pozdrawiam jesienie i cieplutko... może w końcu przestanie padać.
fajna :)
OdpowiedzUsuńaaaa! niezła niespodzianka :d ciekawy pomysł ze świecącymi koralikami :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna :)Mi przydałoby się takie cóś, by doczepić do kluczy :P
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńNic nadzwyczajnego? Piękna bransoletka ;)
OdpowiedzUsuń