Wiem czego nie lubię....zimy. Choć ona swoje piękno wokoło to jednak nie przekona mnie do siebie.
A ja siedząc w zimowe wieczory tak sobie na drutach robię, aż powstał komin i czapka do niego. Do komina przyszyłam cekiny, ponieważ lubię jak coś migocze w blaskach słońca, a czapkę ...no cóż...nie wiem kiedy założę, ponieważ najczęściej chodzę w kapturze.
Z kolorowych szkiełek w miodowym kolorze i rurek skręconych, wymyśliłam podwójną bransoletkę pasującą idealnie do zimowych swetrów.
fajny komin lubie kominy :)) , apokażesz czapke ?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
ładny komin, a bransoletka urocza. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń